Jerzy Tolak profile picture

Jerzy Tolak

About Me

Kilka slów o moim zyciu zawodowym. Pierwsze „prawie zawodowe” kroki stawialem przy Wojciechu Mannie . Bylo to na samym poczatku lat 80-tych. Wspólpracowalem przy jego programach: Non Stop Kolor (TVP) i Radiomann (radiowa Trójka), oraz pomagalem przy organizacji jego dzialalnosci estradowej. Miedzy innymi – przez prawie trzy lata, na dziesiatkach spotkan z publicznoscia w calej Polsce – wspólnie opowiadalismy o historii muzyki, ze szczególnym naciskiem na twórczosc zespolu The Beatles. W 1984 roku – za sprawa Krzysztofa Materny – zostalem managerem Edyty Geppert . Przez niemal cztery lata zajmowalem sie jej dzialalnoscia koncertowa i fonograficzna. Byla to dla mnie szkola zycia zawodowego. W tym czasie równiez wspólpracowalem z Michalem Bajorem .Najwazniejszym momentem w mojej pracy bylo poznanie GRZEGORZA CIECHOWSKIEGO . W 1987 roku zostalem jego managerem. Byl po dosc jeszcze swiezym rozstaniu z Republika i jako OBYWATEL GC postanowil pójsc wlasna droga artystyczna. Nasz zawodowy zwiazek trwal do 22 grudnia 2001 roku. Do jego smierci. . Drugim najwazniejszym momentem byl dzien poznania muzyków REPUBLIKI . W 1990 roku – przy okazji specjalnego koncertu w ramach opolskiego festiwalu – zespól sie reaktywowal. To mial byc tylko jeden koncert. Okazalo sie, ze nowa Republika grala juz do konca, do 2001 roku. A ja bylem przez te dlugie lata ich managerem.
DVDGrzegorz Ciechowski – poza liderowaniem Republice – byl równiez producentem plyt innych artystów. W efekcie moje managerskie pole ciagle sie rozrastalo. I tak:W latach 1992–1993 – zajmowalem sie dzialalnoscia zespolu Jacka Bryndala Atrakcyjny Kazimierz i Cyganie . Jego debiutancka plyta zostala wyprodukowana przez Grzegorza. Przy tej okazji mialem przyjemnosc wspólpracowac z Kayah , która nagrywala i wystepowala w tej formacji. W tym okresie Kasia brala równiez udzial w innych produkcjach Grzegorza.W latach 1995–1999 – bylem managerem Justyny Steczkowskiej . To bylo duze wyzwanie. Jej debiut byl jednym z najwazniejszych w tamtym okresie. Dowodem byly Fryderyki, zlote i platynowe plyty. Byl to równiez wielki sukces Grzegorza jako producenta, wspólkompozytora i – przede wszystkim - autora tekstów. Wspólpraca z Justyna jest dla mnie bardzo waznym etapem w mojej pracy zawodowej.W latach 1999 – 2000 – wspólpracowalem z Katarzyna Groniec . Jej fonograficzny debiut byl dzielem Grzegorza jako producenta i wspólautora.W latach 2002-2003 - bylem managerem Fiolki . Pierwsza plyta Fiolki Najdenowicz równiez miala cos wspólnego z Republika. Jej producentem byl Leszek Biolik – basista zespolu. Kochana Fioleczka jest bardzo milym wspomnieniem wspólnej pracy.W latach 2003-2004 – bylem managerem slaskiej kapeli Negatyw . Równiez i tym razem byly „republikanskie” powiazania. Producentem plyty byl Leszek Biolik przy wspólpracy Leszka Kaminskiego (czolowego realizatora dzwieku, który byl i jest bliskim przyjacielem Republiki).W latach 2004-2006 – bylem managerem Eweliny Flinty .Aktualnie wspólpracuje z Leszkiem Biolikiem i Zbyszkiem Krzywanskim w zakresie ich prac producenckich. Leszek w 2006 roku wyprodukowal plyte zespolu "The Car is On Fire", a Zbyszek – wspólnie z Jackiem Bonczykiem – nagral plyte „Depresjonisci” firmowana duetem "Bonczyk-Krzywanski". Od 2006 roku pomagam Pati Yang w jej „polskich” przedsiewzieciach. Na stale mieszka w Londynie, gdzie angazuje sie w produkcje muzyczne swojego meza, Stephena Hiltona. W 2007 roku ukazal sie w Wielkiej Brytanii ich projekt „Flykkiller”, który byc moze niebawem ukaze sie w Polsce. …………………………………………………… …………………………………………………... .............. Jestem czlonkiem Rady Nadzorczej Stowarzyszenia Managerów Artystów Polskich (SMAP), czlonkiem Zwiazku Producentów Audio-Video (ZPAV) i czlonkiem Rady Fonograficznej „Fryderyk” oraz wlascicielem Agencji Artystycznej „Republika”. …………………………………………………… …………………………………………………... ..............Warszawa, 23.05.2007 (w tekscie wykorzystalem reprodukcje okladek plyt wydanych w omawianym okresie). xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

.

Myspace Layouts at Pimp-My-Profile.com / Clean and Black'n'Green - Image Hosting

My Interests

Jestem kolekcjonerem.
Kazdy kolekcjoner – wczesniej czy pózniej - wpada w pulapke uzaleznienia od swojej pasji. Nawet nie ma swiadomosci, ze w oczach innych zaczyna byc spostrzegany jako dziwak. Odnosze wrazenie, ze za takiego moge byc uwazany. Trudno.
Zatem ponizszy tekst kieruje do podobnych mi "dziwaków", z którymi chetnie nawiaze korespondencje. A wiem, ze jest ich wielu.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxWszy stko zaczelo sie w 1965 roku.
Mialem wtedy 13 lat i wpadla mi w rece pocztówka „grajaca” z utworem The Beatles. Nie pamietam dokladnie utworu (chyba „A Hard Day’s Night”), ale za to pamietam wrazenie po jej wysluchaniu. To byl szok. Natychmiast chcialem poznac wiecej ich utworów. A ze w tych czasach o plyty zagraniczne bylo trudno – a dla mnie byly one wrecz nieosiagalne – gwaltownie powiekszala sie moja kolekcja …. pocztówek grajacych. Mialem ich dosc duzo. Powoli i z wielkim trudem zdobywalem informacje o zespole.
Dosc szybko odstawilem pocztówki na rzecz tasmy magnetofonowej. Z pomoca starszych i zamozniejszych kolegów przybywaly mi juz cale plyty nagrane na tasmach. Pamietam radosc z faktu zdobycia zwyklego zdjecia zespolu. Z wielka zazdroscia sluchalem w zagranicznych stacjach radiowych wiesci o wydaniu kolejnej nowej plyty.
I wreszcie nadszedl ten moment: w wieku 15 lat stalem sie posiadaczem oryginalnej angielskiej plyty The Beatles. Byl to album „Help!”. Juz wtedy wiedzialem, ze musze miec ich wszystkie plyty.
Dzisiaj - po 40 latach – nadal zbieram ich plyty i ciagle ….. nie widac konca!!
Mimo, ze zespól rozpadl sie trzydziesci pare lat temu, do dzisiaj cos jest odkrywane i wydawane (legalnie badz „inaczej”). W mojej kolekcji, pod haslem „The Beatles”, jest blisko 1000 plyt (albumy, single - winilowe i CD). Sa wsród nich plyty oryginalne (pierwsze wydania), reedycje, plyty promocyjne jak równiez …. bootlegi.
Nigdy nie mialem okazji byc na ich koncercie. Bylem za mlody i nie byly to dla Polaków dobre czasy na zagraniczne wyjazdy. Poza tym, zanim na dobre wpadlem w „beatlemanie”, zespól zawiesil dzialalnosc koncertowa. Mimo wszystko obejrzalem wiele ich koncertów. Z pomoca fanów z innych krajów zdobywalem tasmy VHS z zarejestrowanymi (legalnie badz mniej) koncertami. Pamietam, ze mialem kilka VHSów zanim mozna bylo w Polsce kupic magnetowid. I tak „beatlesowski dzial filmowy” rozrósl sie do kilkuset godzin przeróznych programów telewizyjnych, koncertów, filmów dokumentalnych jak i prywatnych. Do tego doszly aktualnie wydawane materialy na DVD.
Poza materialami "audio" (plyty, kasety, tasmy), "video" (vhs, DVD) dochodzi jeszcze jeden dzial: „slowno-obrazkowy” czyli ksiazki, pisma, gazety, plakaty, zdjecia etc. Ale o tym napisze pózniej.
(cdn)xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx x xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx