uczyc sie polskiego. holdcut. z muzyka zwiazany jestem od zawsze, od dawien dawna ta muzyke robie i setki razy zmienialem style patenty pomysly. Na obecnym etapie mam swoje brzmienie swoje patenty muzyke daje za darmo. taki mam styl. nie czuje sie wykonawca czysto hip-hopowym ani brudno hip-hopowym nie czuje sie muzykiem powiazanym z jakimkolwiek gatunekiem muzycznym bo jezeli do tej lini bede czul ze trzeba wstawic drum'n'basowy zestaw bebnow to to zrobie i nie bede sie zastanawial czy aby to nie bedzie jakies tam gatunkowe. mam to w dupie. w dupie mam tez to czy napisza potem ze to jest zbyt patetyczne minimalistyczne maksymalistyczne czy jakiekolwiek inne. kazda moja plyta byla jest i bedzie jakas opowiescia na konkretny temat i jezeli zrobilem to wlasnie w taki sposob to wlasnie tak to mialo brzmiec i tak to mialo wygladac. i jesli nie cierpisz minimalizmu maksymalizmu lub co sobie tam wymyslisz to odsluchaj nagranie trzy razy odloz i nie wracaj do niego. masz internet masz dostep do wszystkiego jest wiele wiecej ciekawych plyt. jesli twym pytaniem jest na czym robie muzyke to muzyke robie na komputerze. w dzisiejszych czasach 90% nowych nagran maca sie z komputerami 65% nigdy z nich nie schodzi. uzywam wszystkie fajnie brzmiace dobrze brzmiace i brzmiace w granicach mojego gustu instrumenty. uzywam kazdego instrumentu nie istotne czy sa to skrzypki, flet balalajka czy bedzie to upadek czlowieka pod dworcem centralnym. wszystko co wydaje jakis dzwiek na pewno jest dobre jesli dobrze obrobi sie to brzmienie. wydalem 14 plyt z czego - jak wiekszosc glabow nie pokumala - zz 11 bylo zbiorem prac z konca lat '90tych i poczatku nowego wieku. jedyna plyta ktora nie ma charakteru remixowego, ktora zrobilem jest inept vision pt.1 kazda inna plyta byla zbiorem prac tworczych jak i odtworczych czyli patent nakladania zaprogramowanych bebnow na bardzo dlugie linie sampli. nie zamierzam kontynuowac tej drogi. jest to jakis etap mojej tworczosci ktory juz zrobilem na kilkunastu plytach i starczy. inept vision pt.1 jest wypadkowa nowego czasu w mojej tworczosci gdzie stawiam priorytet na tworczosc. czyli by te brzmienia byly moje by linie byly grane przeze mnie. czemu? bo daje mi to wolnosc i pelna kontrole nad tym co chce przedstawic co chce wyrazic i jak chce to wyrazic. jesli nie akceptujesz formy - przykro mi. nie jestes moim targetem zarobkowym wiec mnie to po prostu nie interesuje. jesli jarasz sie tym brzmieniem - zajebiscie. po to sie to robi. uwazam ze obecna moja tworczosc jest zapelnieniem pewnej luki w muzyce. polaczenia klasycznego spojrzenia na muzyke z nowymi technologiami pomyslami patentami. nie robie nie robilem i nie zamierzam robic dirty south. pomijam juz fakt ze traktuje sie to jako jakis podgatunek hip-hopu. dla mnie dirty south jest nowym gatunkiem polaczenia dance, muzyki clubowej z hip-hopem. faktyczny dirty south bo pomijam ten belkot ciezkich bebnow anemicznych klapsów syntezatorów z casio wlasciwych dla discopolo i tak samo brzmiacych wszystkich nowych plyt. moja oficjalna strona www jest ta na ktorej wlasnie jestes. blogiem jest www.holdcut.blogspot.com w internecie oprocz inept vision i wkrotce soundwriting nie znajdziesz juz zadnej z moich poprzednich plyt i nie wysylaj mi maili z prosba udostepnienia bo to sie nie uda. jesli jestes rapowym pseudo luzackim pseudomiejskim wykonawca hip-hopu z takim charakterystycznym olewawczym flow i porownaniem cos jak nie wiem co, ktos jak nie wiem kto, nie pisz o wspolprace (a'la smark - tylko smarki robil to dobrze reszta robi to zle). juz nie lubie twojego rapu na wstepie. reszte zapraszam goraco do wspolpracy w miare wolnego czasu mojego i waszego. Mam nadzieje ze dzieki temu bio odpekalem wszystkie wywiady odpowiedzialem na wszystkie pytania. Dziekuje za uwage i serdecznie pozdrawiam tych ktorzy nabijaja stastyki jakby to byl jakis wyznacznik czegokolwiek. allah z wami
