Ewa Gigon profile picture

Ewa Gigon

L..P .soooon!!!

About Me

(taken from the interview by Klementyna Kucharz for Polish Herald I'll translate it later when I get the chance,until then you may try and learn some polish:)Ludzi trudno poruszyc. Trzeba do nich wyjsc z mlotkiem, z wiertarka, z siekiera, zeby w ogóle obudzic w nich jakies emocje.” – mówi Ewa Gigon, która zazwyczaj pojawia sie przed widownia w sukience i wysokich buciorach. Czasem wklada granatowy kapelusik z woalka i kabaretki. Wygladem kojarzy sie wówczas z dekadencka postacia konca XIX wieku. W dloniach trzyma dwa noze kuchenne. Stoi przy mikrofonie i pociera jedno ostrze o drugie. Po chwili slychac delikatny glos, któremu towarzyszy zgrzyt nozy. Ewa zapala swieczke. Jej spiew przeradza sie w krzyk. Dmie w saksofon, nonszalancko uderza w klawisze fortepianu. Dmucha przez slomke zanurzona w pojemniku z woda. Rwie na strzepy kartki papieru. Dzwoni lancuchem. Wydawane przez przedmioty dzwieki nagrywa na specjalne urzadzenie. Powtarza ono sciezki w taki sposób, ze zaczynaja sie zapetlac, stanowiac ciekawe tlo dla spiewu Pierwszy raz widze artystke w dzinsach, bez scenicznego makijazu. Rozmawiamy o poczatkach saksofonowej pasji. Podstaw gry na instrumencie nauczyl ja kolega taty, wystepujacy na weselach. Pózniej zdawala do szkoly muzycznej II stopnia we Wroclawiu. Przed komisja zademonstrowala „Bolero”. Zostala przyjeta. Ewa przerywa na chwile opowiesc i zwraca sie do mnie: „Na pewno nasciemniasz.” Wybucha tubalnym smiechem i dodaje: „Wszyscy dziennikarze sciemniaja.” Przez moment jestem zaklopotana. Rozmowa jednak toczy sie dalej. Dowiaduje sie, jak Ewa zorganizowala swój pierwszy koncert w Polsce. Zaprosila nauczyciela. Grala na pianinie i spiewala. Belfer wyszedl po dwóch piosenkach. Pewnie pomyslal: „jak mozna bylo sie tak zmarnowac” – zartuje bohaterka artykulu. Pózniej wystapila jeszcze z trio smyczkowym. We Wroclawiu przez dwa lata trenowala spiew operowy. Pod koniec edukacji w konserwatorium urodzila córke. Szesc lat temu przyjechala z mezem i dzieckiem na Zielona Wyspe. Na poczatku zajela sie poszukiwaniem pracy. Przywiozla do Irlandii saksofon, ale cwiczyla tylko w domu. Po jakims czasie zaczela grac na ulicy, w restauracjach a nawet w kasynie. Poszukiwala muzyków do wspólpracy. Niestety nikt nie czul jej klimatu. Pewnego razu spotkala ulicznego grajka-gitarzyste, korzystajacego z loop station - specjalnego urzadzenia do nagrywania fraz i samplowania ich w czasie rzeczywistym. Wkrótce kupila multimedialna ‘zabawke’ i zaczela eksperymentowac. Improwizowala i komponowala melodie. Ukladala teksty, przewaznie po angielsku: „Moje piosenki wyplywaja z podswiadomosci, ze snu. Daja mi mozliwosc ekspresji. Nie moglabym pisac tekstów politycznych, balladek. Dla mnie wazny jest emocjonalizm.” – opowiada artystka. Ewa uslyszala o Lazybird, organizacji aranzujacej rózne wydarzenia, glównie koncerty niszowe. Poznala tez zespól Queen Kong, z którym pózniej grala. Weszla w undergroundowe srodowisko Dublina. Nawiazala kontakt z Magical Girls Promotions, stowarzyszeniem promujacym kobieca twórczosc. Zaczela wystepowac w knajpkach i niezaleznych centrach kulturalnych. Na prosbe pewnego starszego aktora irlandzkiego stworzyla podklad muzyczny z saksofonem do sztuki o poecie Patricku Kavanagh. Koncertowala w Cork, Limerick i Berlinie. Pod koniec rozmowy zapytalam artystke, czy Ewa Gigon w zyciu i na scenie to ta sama osoba: „Nie. Jestem jak dr Jekyll and Mr Hyde.” – odpowiada, smiejac sie i kontynuuje: „Kiedy podczas jednego z pierwszych wystepów mój maz ogladal koncert, siedzaca obok niego Polka spytala oburzona: "To jest naprawde twoja zona? I ty z nia zyjesz?" Raz zabralam ze soba szescioletnia córke, poniewaz strasznie sie upierala. Ona chodzi na kólko teatralne i na lekcje tanca irlandzkiego. Ucze ja dystansu do sceny. Po trzeciej piosence Ines podniosla do góry karteczke z napisem ‘excellent’.”

My Interests

Music:

Member Since: 7/14/2006
Sounds Like: A noise pollution
Type of Label: None

My Blog

O Ewie po polsku

Ewka Gigon-Jestem dzikaAre you scared? Are you scared? Me too But I`m coming I`m driven,magnetized by your sorrow Are you scared ? Are you scared? Don`t be I`m here to save you&&&. Trudno napisac o k...
Posted by Ewa Gigon on Tue, 20 Feb 2007 02:43:00 PST

review:)

Review by Siobhan (Magical Girl Promotions) Saturday 16th September- The Hub. First on was Ewa Gigon. You'll easy spot Eva before a gig- she'll be the nervous looking woman supping her 5th pint and ...
Posted by Ewa Gigon on Tue, 31 Oct 2006 04:52:00 PST