Kochany Maksiu, Aniołku ... Na zawsze pozostaniesz w Naszych Sercach ... Ból ogromny, siłą swoją zabija wiarę i miłość do i w Boga ... w jego sądy i ich słuszność wciąż słychać pytanie : "dlaczego ...?" Cisza ... Modlę się za Ciebie, żebyś w Niebie mógł rozwinąć skrzydła, a Twój braciszek dzięki Twojej magicznej sile mógł dalej żyć ...