About Me
Jak sie to wszystko zaczelo? Hmm, po prostu… jak wiekszosc kapel Junkers powstal w oparach dymu papierosowego i smrodzie alkoholu kiedy Syn i Krzak postanowili, ze beda razem grac punka. Kazdy z nich mial juz co nieco do czynienia z instrumentami, wiec o strojenie gitar nie bylo obaw. Pojawil sie jednak jeden maly, aczkolwiek uciazliwy problem w postaci osoby, ktora nada rytm tym szarpidrutom. Po dluzszym zastanowieniu wybor padl na Buciara, ktory rowniez gdzies tam chalturzyl i juz wczesniej umial co nieco przywalic w beben, co swego czasu odczul pijany Syn probujacy demolowac smietniki na dzielnicy Buciara. Sklad byl gotowy do pierwszej proby, ktora odbyla sie na poddaszu w domu Buciara. Bylo jak bylo, jak to na poczatku: pitu pitu, odgrzewanie starych, niewykorzystanych numerow z poprzednich projektow, troche piwa i dobra zabawa. Ambicja zespolu sklonila go do rozbudowania skladu o druga gitare. Tym razem krzyzyk postawiono na starym kolezce chlopakow – Arturze, ktory rowniez wczesniej co nieco gral i umial to i owo. Mial grac na gitarze, jednak wskoczyl na bas, bo radzil sobie z nim o wiele lepiej niz z gitara. Krzak po kilku probach, skuszony wizja wielkiej kariery w branzy hardcore’owej i zmuszony ogolnym brakiem czasu, wymiksowal sie z grania na gitarze i sklad pozostal nadal trzyosobowy. Od tego czasu proby poszly pelna para i sklad po kilku miesiacach byl gotowy do pierwszej kompromitacji, ktora miala miejsce jesienia 2002 roku w szczecinskim klubie Kontrasty. Malo ludzi, atmosfera jak na koncercie w filharmonii, chujowa zabawa i rozjebany sprzet, ale recenzje i wspomnienia pozytywne. Byly checi do dalszej pracy i tworzenia nowego materialu. Lato 2003 i czas na „zmiany, zmiany, zmiany…â€. Na wokal zespol zatrudnia szatana w ludzkiej postaci. Jest to subtelna i sympatyczna pani, o cieplo brzmiacej ksywce Mucha, ktora rowniez co nieco stycznosci z muzyka miala, szczegolnie podczas wyjazdow na imprezy metalowe i w trakcie eliminacji do „Szansy na sukcesâ€, gdzie jej szanse na kariere zaprzepascila milosc do… hmm meza??? hmm??? Tego juz nie wie nikt. Jej obecnosc w kapeli wprowadza dosc drastyczna zmiane w postaci dwoch uzupelniajacych sie glosow – damskiego i meskiego, co dodaje muzyce ostrosci i drapieznosci. Tak powoli mija sobie czas, az tu nagle, niespodziewanie pojawia sie propozycja nagrania materialu na plyte. Wydawca zostaje dawny przyjaciel kapeli – Ninja (Chaos Legion rec.), ktory pomaga wyplynac im na szersze wody i zalatwia koncerty z takimi zespolami jak chocby Retaliator czy Deadline, oraz osobiscie uczestniczy w nagraniach pierwszej plyty, noszacej tytul „To jest Oi!â€, ktore to uczestnictwo przyplaca kilkudniowymi „wczasami†w slynnym, szczecinskim „kurorcie†przy ulicy Kaszubskiej. W miedzyczasie Junkers pojawia na dosc glosnej i ciut kontrowersyjnej skladance „Muzyka ulicy – muzyka dla mas†vol.1 wydanej przez Olifant rec. Artur pochloniety pasja „rzucania ludzmi†i zblizajacym sie lada chwila potomkiem, coraz czesciej nie moze uczestniczyc w probach i koncertach zespolu. Dzielnie zastepuje go na basie Maks (The Freaks), ktory rowniez czasami pogrywa na gitarze, zaleznie od dyspozycji Artura. Tak zaliczaja kilka koncertow i libacji. Debiutancka plyta zbiera pochlebne recenzje, kapela gra duzo wiecej koncertow, sklad zgrywa sie coraz lepiej, az do momentu, gdy z przyczyn nie zwiazanych z zespolem, kapele opuszcza Buciar, szukajac szczescia w dalekiej Irlandii. Jest to duza strata dla zespolu, biorac pod uwage zarowno umiejetnosci muzyczne jak i charakter i charyzme tego osobnika. Niezapomniane pozostana zajscia na dworcu we Wroclawiu, po koncercie z Werwolf’77 i All Bandits, areszt Rudej, Buca i Syna, oraz wyrzucenie w drodze powrotnej z pociagu, do czego w duzej mierze przyczynil sie sam Buciar… Po kilkumiesiecznym przestoju dobry kolezka kapeli – Roni (R.I.P.), podsyla kandydata na nowego bebniarza. Jest nim Zenon (basista!!) hardcore’owej kapeli z Gryfina Final Strike. Po kilku tygodniach zgrywania sie z reszta kapeli, Zen wie juz do czego sluza paleczki, talerze i inne czesci perkusji. Dodatkowo, jako wyjatkowo zapalczywy, mlody czlowiek rozbudowuje brzmienie zespolu o jeszcze jedna, dodatkowa stope, co zmienia dudnienie perkusji na szybsze i bardziej motoryczne. Zanim jednak pojawia sie nowy palker, kapela nagrywa EP dla Racingrock rec. Syn i Mucha w drodze do Obornikow Slaskich przechodza krotki acz intensywny kurs wyskakiwania ze sprzetem po pijaku z jadacego pociagu. Plytka nosi tytul „Znienawidzeni i dumniâ€, a za bebnami zasiada kolega Tomal z warszawskiej kapeli Awantura, ktora rowniez nagrywa w tym czasie swoj material. Nocne bale i lekcje cza-czy pozostana na dlugo w pamieci pracownikow hotelu robotniczego, w ktorym obie ekipy zamieszkiwaly w trakcie nagran. Pojawia sie „Muzyka ulicy – Muzyka dla Mas†vol. 2 i tym razem Junkers jest na niej z utworem Triglav’a – „Zjednoczeni i silniâ€. Potem nastepuje niedoszly, dzieki nieudolnosci szczecinskich reporterow wystep dla TVN, w zwiazku z umieszczeniem kawalka „Polscy kibice†na skladance „Polska Gola†(Olifant rec.), wydanej z okazji wystepow naszej reprezentacji w Mistrzostwach Swiata w Niemczech. Kapela nadal pogrywa tu i owdzie, jednak godzina zero dla Syna zbliza sie wielkimi krokami, gdyz „glowny majster†kapeli, kuszony ogromna kasa i zyciem w wielkim dobrobycie, przymierza sie do wyjazdu z kraju. Celem wyjazdu jest kraina wikingow – przesliczna, sloneczna Islandia. Spryciarz chcac jednak odejsc z hukiem majstruje kilka tekstow i riff’ów na nowy, dlugograjacy krazek zespolu, ktory konczony i dopracowywany jest juz „na sucho†na „lodowej wyspieâ€. W trakcie krotkiego pobytu Syna w kraju, zespol podczas trzydniowej libacji nagrywa w Szczecinie plyte pod banalnie brzmiacym tytulem „Nasza Wolnoscâ€, ktora mozliwie w tym momencie katuje Wasze narzady sluchowe. W ostatnich dniach Junkers na basiste zatrudnia kolejnego muzyka z Final Strike – lekko ptysiowatego Bulvee, natomiast na czas nieobecnosci Syna na prowadzaca gitare wskakuje Maks i w chwili obecnej zespol odbywa regularne proby i jest zwarty i gotowy do grania kolejnych gigow. Dlatego tez jeszcze nie czas na ostatnie slowo!
Do zobaczenia na koncertach! Zdrowko! He He!
Obecny sklad kapeli wyglada nastepujaco: Mucha - voc, Synek - guitar, voc, Max - guitar, Bulvaa - bass, Zenon - drums