Prob powstania podobnego skladu, bylo ok. pieciu. Poczatki poczatkow to lojenie numerow Pearl Jam'u na starych polskich i rosyjskich radiach. Gelon lubil wioslowac, nosic kraciaste koszule i stargane piora, wiec nie mogl przebolec braku swojej kapeli.
W sredniej poznal Johnego i Sylvana, ktorych zarazil muzyka w sensie jej tworzenia. I tak pomijajac wiele szczegolow dolaczyl jeszcze do nas Hydraulik (Pawel) i ok. zimy-wiosny 2005 roku powstalo NI. Zalozenie bylo jedno, musi to byc ROCK!!! Bardzo dobrze sie stalo, ze kazdy z nas mial lekko inne podejscie do grania. Johny, Sylvan i Hydraulik, to starzy Kazik'owcy. Ostatni z nich (pierwszy voc), zasluchiwal sie czasu swego, takze w Punk'u. Gelon zawsze zyl brzmieniami Seattle, po czym jeszcze doszedl do tego TooL. Po ok. roku grania, wylecial sobie Hydraulik i plucie w sito przejal Gelon. Po owocnym ok 1,5 rocznym czasie, nawalil Johny i kapela prawie padla na twarz. Nie dalismy za wygrana i szukalismy nastepcy. Znalazl sie Bartek z ktorym zagralismy jeden gig w Belchatowie (niezly), ale mala dyspozycyjnosc czasowa kolegi mowila by szukac dalej. NI stad NI ;) z owad wpadl do glowy obraz starego znajomego z dosc zamieszchlych "grunge'owych" czasow i glosnych wieczorow w jego piwnicy. Odswiezylismy troche numerow z Seattle i Pruniu trafil za NIgary. Rozumiemy sie i mysle, ze cos z tego bedzie..
kontakt:
gg 1345716
[email protected]