The October Leaves

Kto wie, jak dzisiaj wygladaloby zycie czlonków zespolu, gdyby nie pewien z ostatnich dni lata 2002 roku, kiedy to progi I Liceum Ogólnoksztlacacego w Rybniku przekroczyli: Szymon Bartkowiak, Lukasz Geryn, Adrian Wuwer i Rafal Manka, którzy wkrótce spotkali sie na próbie szkolnego chóru Bel Canto. Momentem przelomowym byl wyjazd z tym chórem na warsztaty muzyczne w pazdzierniku 2003. Wtedy wlasnie Szymon postanowil wdrozc w zycie swoje odwieczne marzenie o graniu w zespole. Posade wokalisty na samym poczatku zarezerwowal dla swojego mlodszego brata – Kamila, a Lukaszowi powierzyl role klawiszowca. Zaczely sie poszukiwania perkusisty i gitarzysty basowego. Wkrótce za bebnami zasiadl Staszek - kumpel z podstawówki, a basista z koncem pazdziernika zostal Adrian.Chlopcy zaczeli pracowac. Pisali pierwsze utwory, szlifowali umiejetnosci. Nazwa dla zespolu zaczerpneli z tekstu utworu „Have you forgotten” grupy Red House Painters, choc stanowila ona taka swoista gre slów – gdy powstawala w glowach chlopaków, konczyl sie pamietny pazdziernik 2003. W czerwcu 2004 z zespolem pozegnal sie Staszek, a jego miejsce zajal Rafal "Gyngala" Modzelewski. W sierpniu dodatkowo brzmienie zespolu wzbogaciwspomniany wyzej gitarzysta Rafal Manka.Na strychu domu Bartkowiaków przygotowywali sie do swojego pierwszego koncertu na festynie szkolnym w Gimnazjum nr 10. Zespól okaza-- sie byc gwozdziem programu i juz wtedy, pomimo nienajlepszego jeszcze warsztatu, wielu ludzi zauwazylo ich wielki potencjal. Doceniono ich takze 9 pazdziernika, po koncercie na „Boguszowickich Dniach Mlodych” i niejako w nagrode wygospodarowano dla nich pomieszczenie w piwnicach Domu Kultury, gdzie mogli regularnie grac próby.Coraz czesciej jednak dawala o sobie znac sprzecznosc ich muzycznych pogl-adów, co nierzadko prowadzilo do konfliktu. Tym sposobem na poczatku grudnia z zespolu odeszlo dwóch Rafalów. Kilka tygodni pózniej, nowym bebniarzem grupy zostal Radek, który zadebiutowal z The October Leaves w Rybnickiej eliminacji Rock'N'Roll Festivalu. W marcu z powodu braku czasu, grupe opuscil Lukasz, który do zespolu wrócil miesiac pózniej, lecz – jak sie okazalo – nie na dlugo. Nalezy wspomniec takze o ciaglych problemach grupy z perkusistami. W pazdzierniku odszedl Radek, a na stare smieci wróci-- Gyngala, który w skladzie zabawil ledwie cztery miesiace. Ostatecznie nowym perkusista The October Leaves zostal Piotr „Piter” Szopa, którego chrzest bojowy mial miejsce we wroclawskim klubie Madness.W tym skladzie The October Leaves weszli do studia, by nagrac swój pierwszy material pod okiem Olka Bieli - gitarzysty postgrunge’owej rybnickiej grupy Underground, który wtedy pelnil takze role menagera zespo--u. Coraz czesciej koncertowali, a ich utwór „Duplicity” doczekal sie takze premiery w radiowej „Trójce”, w audycji Piotra Stelmacha „Pastelowy Swiat Rocka”.cdn.