Droga redakcjo Myspace, drogi Tom'ie , drodzy czytelnicy.
Kiedy mysle "muzyka" nasuwa mi sie jedno slowo: to na prawde swietna zabawa. I smieszna zabawa. Jak kazdy zespol kiedys zaczynalismy. I jak kazdy zespol kiedys skonczymy.
Nasz repertuar nie ogranicza sie do czegos tam, ale szukamy czegos wiecej. Korzeni nnaszych upatruje sie w roznych melodiach, dzwiekach i brzmieniach. Wywodzimy sie z roznych srodowisk ( ale wszyscy z patologicznych ). Spedzamy czas w pietnastoosobowych grupach gromadzac sie , sluchajac muzyki o ciezkim, posepnym i AKOPALIPTYCZNYM brzmieniu. Powszechnie jestesmy uwazani za czcicieli diabla, ciemnosci i wszelkiego zla. Ale to nie jest prawda! Wraz z nastaniem sezonu letniego uaktywnia sie w nas dusza pankowca. Nie obchodzi nas krytyka, obchodza nas tylko pochwaly. Mamy na koncie pare sukcesow i zadnej porazki. I jeden remis.C.D.N