About Me
Kings of Caramel is the project of the following Polish musicians:
Bogusław Szarmach - bass
Michał Biela - guitar, vocals,
Maciej Cieślak - piano, cymbals, production and cello arrangements
Karolina Rec - cello
The whole idea started when Szarmach and Biela started jamming at home, and made a few delicate melodies.
After some time, they decided to record them.
They also met an exquisite cello player Karolina Rec who decided to help them and they already knew the best Polish producer, Maciej Cieslak, who also joined the crew.
In June 2008 the record had already been released.
There is one thing that needs to be made clear: there are dolphins in Wales, UK. Michal Biela saw them from a ferry. Google it if you don't believe it.
If you like Kings of Caramel, you can also check out some other music of the musicians involved:
http://www.myspace.com/kristenband
http://www.myspace.com/scianka
Should you have any questions, write at our myspace mail address.
All the best
Kings of Caramel
************************************************************
***
Pod szyldem Kings of Caramel ukryli się muzycy Ścianki. Maciej Cieślak, tym razem w roli pianisty i perkusisty, a - znany też z Kristen - Michał Biela jako gitarzysta i wokalista. Twórcami piosenek są Biela i basista Bogusław Szarmach, a składu dopełniają wiolonczela i puzon. To wystarczyło, aby zmienić garażowy szlak Ścianki. Punktem odniesienia dla Kings of Caramel może być dojrzałe Gastr del Sol. Dostajemy leniwe wariacje na przecięciu avant popu i folku owiane psychodeliczną aurą. Delikatne wokale Bieli, subtelna kolorystyka i wychuchane aranżacje uwrażliwione na każdy drobiazg dopełniają smak. Ta muzyka nie odkrywa nowych ścieżek, ale olśniewa koronkową realizacją, grą barw i muzycznych planów. Tu brawa dla Cieślaka, który jako realizator i aranżer poprowadził te zwiewne ballady równie brawurowo, co drapieżne kawalkady Ścianki. Wielka klasa i duża radość. Projekt graficzny
nawiązujący do trójwymiarowych dziecięcych książeczek dotrzymuje kroku muzyce.
[Rafał Księżyk - Machina 05/2008]
Prezent na 40-te urodziny
Kaprys bywa zalążkiem rzeczy wielkich. U podstaw nowego projektu Bogusława Szarmacha i muzyków Ścianki legły domowe szkice tego pierwszego. Końcowym efektem jest materiał, który można uznać za oficjalną ścieżkę dzwiękową do nadchodzącego lata. [ MARIUSZ HERMA - Machina 05/2008]
Projekt wziął się z tego, że od lat grający na basie i posiadający rodzinę Bogusław Szarmach, człowiek, który grał w wielu zespołach, ale ostatecznie los pokierował nim tak, że nie był ostatnio w żadnym stałym składzie, miał potrzebę zrobienia czegoś', czego rezultatem byłaby płyta" - opowiada Maciek Cieślak, założyciel Ścianki, a od niedawna jedna czwarta składu Kings of Caramel. Bogusław Szarmach do wspólnego muzykowania zaprosił również Michała Bielę, basistę i wokalistę grupy Kristen oraz obecnego basistę Ścianki. Znajomi naciskali, aby komuś pokazać moje pomysły, i padło na Michała.
"Podoba mi się jego sposób patrzenia na muzykę i myślenia o melodii" - wyjaśnia Bogusław, którego basowe szkice stały się zalążkiem projektu. Kolejne utwory powstawały już w trakcie wspólnego muzykowania z Michałem, który grał na gitarze akustycznej i śpiewał.
"Gdy mieli osiem utworów, zwrócili się do mnie. Pojechałem do Bogusia do Gdańska ze sprzętem i zaczęliśmy nagrania"- mówi Maciek, odpowiedzialny za idylliczne brzmienie płyty.
Sprzyjała im aura. "Dom był przez cały czas otwarty, a nagrywaliśmy w lecie, więc zarejestrowały się też ptaki i odgłosy z podwórka".
W domu Bogusława stało pianino i Maciek zaczął na nim grać, mimochodem przyłączając się do projektu.
"W kilku utworach zagrałem też na perkusji. Kiedy indziej puszczaliśmy automat perkusyjny z syfiastego keyboardu Casio" - śmieje się Maciek.
Kolejnym krokiem było odnalezienie odpowiedniej wiolonczelistki. "Karolina
Rec, która w czasie nagrań broniła dyplomu w Akademii Muzycznej w Gdańsku, potrafi grać na swoim instrumencie jak na skrzypcach. Dzięki temu mogliśmy stworzyć malutka orkiestrę smyczkową." - opowiada Maciek.
"Poza tym, ze jest świetnym klasycznym muzykiem, ma dużo szersze horyzonty, wykraczające daleko poza powagę" - dodaje Bogusław. Później pojawił się jeszcze puzonista i w ten sposób projekt ciągle się rozrastał. Czyli wszystko przebiegało naturalnie, tak jak należy. Od chęci, poprzez pomysły, aż do ostatecznego rezultatu.
"Najgorzej zaczynać od nazwy i kontraktu, gdy później nie wiadomo, jaką muzykę grać" - wyjaśnia Maciek i opowiada anegdotę dotyczącą nazwy grupy: "Zawsze śmialiśmy się z Michała, że ma delikatny, karmelowy głos, dlatego miał przydomek Król Karmelu. Idąc tym tropem, Michał zaproponował Caramel Islands, a ja swoim zwyczajem zacząłem przekonywać do pomysłu Kings of Caramel i tak już zostało".
Teksty utworów nie odbiegają daleko od minimalistycznego czy sielskiego nastroju muzyki. "Starałem się bardzo przypomnieć sobie różne codzienne drobiazgi, które nabierają szerszego, symbolicznego znaczenia" - wyjaśnia Michał.
Zmęczeni nieprzyjemnymi doświadczeniami z wydawcami postanowili wydać płytę własnym sumptem, sami też organizują trasę koncertową."W mediach jest i tak niewiele miejsca, w związku z czym ogranicza się pole do popisu dla firmy płytowej. Naprawdę wszystkim możemy zająć się sami, a w trasę koncertową pojedziemy razem ze Ścianką" - tłumaczy Maciek.
Chociaż Kings of Caramel powstało spontanicznie, z potrzeby chwili, istnieje szansa że jego historii nie zamknie wydanie debiutu. Ale założenia są antyciśnieniowe, będziemy robić nie na sile. Tym bardziej że nie ma pokusy w postaci lukratywnego kontraktu albo trasy po europejskich festiwalach" - zastrzega Maciek.
Choć ciągle powstają nowe utwory, wielkich oczekiwań nie ma też sam inicjator projektu. Dla Bogusława Szarmacha najważniejsze już się wydarzyło: Zawsze chciałem pracować z muzykami lepszymi od siebie, bo ty od nich można się czegoś nauczyć. A przy okazji są to moi przyjaciele. Byłoby miło, gdyby ta płyta została zauważona, ale jestem zadowolony, że w ogóle powstała. Zrobiłem sobie prezent na 40-te urodziny".
MyGen
Profile Generator