DATA URODZENIA: 27. września 1989
ZNAK ZODIAKU: waga
MIEJSCE URODZENIA: Alkmaar (Holandia)
KOLOR WÅOSÓW: brÄ…zowy
KOLOR OCZU: brÄ…zowy
WZROST: 178 cmNajmłodszy członek zespołu - Ephraim - w swoim rodzinnym kraju również należał do supertalentów... Już w wieku pięciu lat stał na scenie i występował w musicalach, całkowicie niestremowany i naturalny, jakby scena była jego domem: "Nie mogę sobie przypomnieć, żebym kiedykolwiek się bał. Śpiewanie i tańczenie zawsze były dla mnie czymś normalnym. Robienie czegokolwiek innego, nie przyszło mi nigdy do głowy." Dlatego swoje doświadczenie w tańcu i śpiewie rozpoczął bardzo wcześnie i szybko został zaciągnięty do spotów reklamowych i miniseriali! Dzięki swobodnemu zachowaniu przed kamerami, droga do kariery stała przed nim otworem! Ale to miłość do muzyki ostatecznie zaprowadziła go na casting do zespołu: "Początkowo poszedłem tam z czystej ciekawości, aby zobaczyć, jak to jest. Ale potem będąc już w zespole, poczułem, że to dużo lepsze niż aktorstwo. A więc było jasne, że całkowicie poświęcę się muzyce!", wyjaśnia Ephraim i dodaje: "Dorastałem z trzema siostrami i zawsze chciałem mieć starszego brata. Teraz mam ich czterech i nawet z nimi mieszkam. To jest naprawdę świetne, nie mogę wyobrazić sobie niczego lepszego!"
Już w wieku pięciu lat Ephraim stał na scenie! Niedawno został wybrany spośród5 tys. uczestników castingu, dlatego teraz jest członkiem LXB. Jednak żeby jego marzenie stało się rzeczywistością, musiał porzucić swoją wielką miłość Michelle. Ephraim i Michelle poznali się przez wspólnych przyjaciół. Pomimo tego, że Ephraim jest nieśmiały, to on zrobił pierwszy krok. Zaczął do niej zagadywać przez Internet. Już na pierwszej randce coś między nimi zaiskrzyło: "Świetnie się rozumieliśmy, śmialiśmy się bez przerwy i to najbardziej lubiłem." To trwało jeszcze dwa miesiące, aż do dnia, kiedy zostali parą. "Nie mogłem się odważyć, aby poprosić ją o chodzenie! Dlatego napisałem jej SMSa, chociaż leżeliśmy tuż obok siebie na plaży. Napisałem tak: 'Jaki dzisiaj dzień? Dzisiaj jest nasz dzień!Nie zapomnij o nim!' Potem ją pocałowałem", opowiada romantyczny Holender. Kiedy nadszedł dzień przeprowadzki do Hamburga, oboje z Michelle z wielkim trudem stwierdzili, że związek na odległość nie ma sensu. Rozstanie bardzo zraniło Ephraima: "Cała ta sprawa z Michelle złamała mi serce. Szczerze mówiąc musiałem się porządnie wypłakać! Dwa dni później przeprowadziłem się do Niemiec. Od razu polubiłem chłopaków. Świetnie się dogadujemy!" Nawet po bolesnym rozstaniu, Michelle i Ephraim utrzymują ze sobą kontakt. "Teraz jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Michelle bardzo mnie wspiera. Za to jestem jej wdzięczny." I dodaje: "To był piękny związek, tylko czas nie był odpowiedni na naszą miłość. Może w przyszłości, za parę lat znowu się uda..."