Pewnego pieknego dnia- w sumie juz bardzo dawno temu, bo w lutym roku 2007, napisal do mnie Jegomosc, zebym zagral z nim impreze... Ot taka mala, jednorazowa jamajska potancowka dla znajomych... nikt nie mylal o tym powaznie. Okazalo sie, ze wypadlo to calkiem milo, ale tak jak jednorazowe mialo byc- tak i bylo. Do czasu... ktoregos listopdowego dnia 2007 roku doszlismy do wniosku, ze grac chcemy jedak regularnie i tak powstal Full Spontan Positive Sound. Nazwa odzwierciedlala cala idee tego przedsiewziecia... spontanicznie grac muzyke. Gralismy, gralismy... i tak naprawe podczas pierwszych imprez poznalismy czlon wokalny obecnego projektu, w ktorym uczestniczymy. Byli to Michajah ze Zjednoczonej Fali Dziweku i Himalion z Surrealisa SS. Dzis juz nawet nie pamietam ile imprez razem zagralismy, ale rozumielismy sie doskonale. Stan taki panowal bardzo dlugo... az pewnego dnia, nie wiadomo skad, nagle i calkowicie spotanicznie wszyscy ulozyli sobie w glowach sprytny plan - polaczmy wszytkie ekipy. Bo niby czemu by nie? Dzis nie ma juz Full Spontan, nie ma Zjednoczonej Fali, nie ma Surrealisa SS...
Dzis jest Method Massiv- projekt w ktorym uczestniczy 5 osob. Cztery z nich zostaly juz wymienione, pozostaje wiec slowko o piatej. Cala nasza czwroka zawsze mocno jarala sie dziewczynami spiewajacymi reggae... i juz kiedy szczegoly nowego projektu byly dawno ustalone pojawila sie ona- Ladybird. Mloda, obdarzona anielskim wrecz glosem i co najwazniejsze chetna do spiewania reggae. Idiotyzmem byloby nie wziasc jej pod skrzydla nowego projektu... a zaden z nas idiota nie jest. I tak oto jest cala piatka...
Zdaza sie, ze dzieli nas wiele... ale laczy nas jedno- kiedy wsiadamy do samochodu i jedziemy zagrac w miejscu, w ktorym nigdy nie bylismy to wszystkie te rzeczy przestaja miec znaczenie. Bo przeciez muzyka jest w nas...
Fasol
MyGen Profile Generator