Generate your own contact table!
"...you wish you never ever met her at all..."
sierpien 2007
W przeciagu roku, odkad sie tutaj pojawilam, troche sie w moim zyciu zmienilo... ale pewne rzeczy nie zmieniaja sie nigdy...
Tak jak to, ze ludzie nadal mowia, iz jestem dziwna i nazywaja mnie enigma.
Jak to, ze jestem trudna i pelna sprzecznosci pesymistyczna idealistka.
I jak to, ze wyalienowana ze mnie outsiderka o masochistycznych sklonnosciach i marzycielska introwertyczka o kociej naturze.
Nadal jestem romantyczka kochajaca zime, swiatlo swiec i mrok nocy, a w snach i na jawie – wciaz za czyms gonie, wciaz kogos szukam.
Nadal zbyt intensywnie mysle – dlatego bywam niezrozumianym popaprancem.
Nadal zbyt duzo widze – dlatego zyje we wlasnym swiecie.
I nadal zbyt mocno czuje – dlatego cierpie... ale juz nie bezustannie...
Bo w moim zyciu pojawilo sie szczescie... bo Ktos mnie odkryl... Ktos, kto daje mi to metafizyczne cieplo, ktorego mi brakowalo najbardziej - i Ktos, kto sprawia, ze przestalam sie bac chronicznej samotnosci... Ktos, kto potrafi odpedzic ode mnie moje demony - i Ktos, kto ratuje mnie przed moim autodestruktywnym 'ja'... Moje Slonce, Moje Niebo, Moja Gwiazda, Moj Swiat, Moje Powietrze, Moje Serce... Moje Zycie... Dziekuje Ci za to, ze jestes, i... Ty wiesz... =) =*
Nie zmienilo sie jeszcze jedno - wciaz uosabiam wszystko to, czego w sobie nienawidzicie.