ey eyo eyyoooo i nie masz szaaaaaaaaaansss...!
muza razy pincet, sklejam bity, robie electroszajz, rapuje, czasem pospiewam do lustra z nudow podczas mycia zebow, naleze do trv SQADu z miasta Wroclaw o numerze siedem-jeden, zwanego - P.Z.K. - trzymamy sie razem madafaka.
tlumacz sobie jak chcesz, bo nazwa wiekszego znaczenia nie ma, tu nie o to sie gra, pan panie. jestem niezlym bambusem, bo ptaki dawno odlecialy do cieplych krajow.
tolerancyjny ze mnie ciapciak, bo gej niech sie geji, czarny niech pozostanie czarny, a skosny niech sie kosi, na luznych cyckach nie ma to dla mnie znaczenia, sa jednak wyjatki- mowie tu o facetach ktorzy sa pedalami, ale nie gejami. emo pedryle z grzywami na oku i smutnymi ryjami. takich panow, a raczej panie, pozdrawiam serdecznym "spierdalaj" ukazujac krzywy srodkowy palec.
czemu tu o tym pisze? bo skoro jestes takim delikwentem to juz wiesz, ze raczej nie widzi mi sie dodanie ciebie do grona moich zayebystych znajomych, wiec mozesz opuscic lokal.
sporty lubie, sporty w sumie kyyyrna uwielbiam. aktualnie mega syfiasta kontuzja kolan, ktorych podobno nie mam, nie pozwala mi na uprawianie wiekszosci z nich, jak nie wszystkich, wiec koncentruje sie na cwiczeniach, no rejczel, nie inejczel, bo taky juz ze mnie parchou.
dalej, fak niezle mi sie nudzi, ze pisze takie szczochy, ale widac tak byc musi, wiec next punkt mojego wywodu to bedzie to, czego nie lubie, i to sobie bucu dokladnie przeczytaj, zeby nie bylo, ze nie mowilem, eee? no. nie lubie frajerstwa, zamulatorstwa, obludy i skurwysynstwa. znam kogos dobrze, wiec pozwalam sobie z nim na duzo, ale jak mnie nie znasz, to se kyyyrwa nie pozwalaj bo wypierdole gonga na czajnik i bedzie po ptokach. naturlich. a niemiecki ssie jajka.
jak masz jakies pytania odnosnie mojej osoby to mi je zadaj, moze ci odpowiem, jak mi sie bedzie chciao, proste jak budowa czolgu T-55. a teraz dobranoc mysiepysie bo ide w chooy robic na drutach. jak to przeczytales/as to szacun na pelnej linii frontu, czujcie rispekt, tak jak to robie ja. jou!