B O N D Z O R

James Bondzor to stwor. Wyszedl ze Zmoczarow. Jest postacia z pogranicza jawy i snu... Na nocniku siedzi bondzor, dyszy i dmucha, zar z rozgrzanego brzucha bucha, -zocho peplocho co tam: "a, wylo wczora z moczaru i z pisuaru" -e, ino sialo i mleko pilo- krol mlekopij delikatnie pogladzil bagienna westalke i zapalil lulke, by oswietlic droge, wtem meszki uslyszaly szamotanie w gestwie zyta "slyszycie, slyszy tit tit" -slyszymy no i co, szamotnik tam jaki czy co? turbinator chyba sie przewala -tez mi cos, to my, mysie pisie, szly my na batu, gadali z abi, bo trzepotala cos o was, natu my tu, a so... mata? -tako dako- ulozyli sie w klebuszki, mech im sluzyl za poduszki, z wrzosu mieli materacyk, mgla pozostawila gesta smuge tej cieplej letniej nocy, nazajutrz czekala ich podroz do bakczysaraju c.d.n.